W sobotę miałem przyjemność biegać w Sobótce. Był to pierwszy poważniejszy sprawdzian w tym sezonie. Trasa była wymagająca, w sumie ponad 9 km pod górę. Podbiegi były bardzo urozmaicone i ciągnęły się przez całą trasę. Do biegu zapisywałem się już dawno i byłem w strefie biegnącej na czas 1:45-2:00. Najgorszy był start i kilka początkowych kilometrów, a wyprzedzanie pod górkę już na samym początku kosztowało mnie trochę sił. Myślę, że nie wszyscy zapisują się do biegów patrząc na swoje możliwości i trochę blokują innych zawodników. Pierwsze dwa kilometry zdecydowanie za wolno 5:09, 5:19. Następne 3-4 km trochę szybsze tempo poniżej 5 minut. 5-9km były chyba najtrudniejsze z całego biegu i podbiegi na tych odcinkach były odczuwalne. Po 9 km było już trochę zbiegów, gdzie można było nadrobić stracone sekundy. Po 10 km czułem się całkiem dobrze, wszystkie kolejny kilometry pokonałem poniżej 5 min. W drugiej części biegu podbiegi były już łagodniejsze. Pogoda tego dnia bardzo słoneczna co sprzyjało bieganiu. Przed metą jeszcze na zakończenie mały podbieg i końcowe metry już lekko z górki do mety. Końcowy rezultat 1:43:20 i nowy rekord życiowy poprawiony o niecałe 3 min. Średnie tempo z 21 km to 4:52 min/km. Bieg w Sobótce zakończył 8 tydzień przygotowań do maratonu, czyli zostało już tylko 8 tygodni. Dobry wynik to dobry prognostyk na kolejne starty.
Pierwszy z cyklu KPP ukończony:-) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz