niedziela, 3 stycznia 2016
Góra Wędrowca zdobyta
Po zdobyciu góry Wenus, przyszedł czas na kolejną, tym razem góra Wędrowca. Mimo dość mroźnego poranka liczna grupa stawiła się by sprostać wyzwaniu. Punktualnie o 10 wszyscy ruszyliśmy w drogę.
Trasa wiodła polnymi i leśnymi ścieżkami. Bardzo ładne widoki, świeże mroźne powietrze i miła
atmosfera.
Szczyt zdobyty, czas wracać do domu.
Mimo ponad 10 stopniowego mrozu, udało się pokonać ponad 21 km w ponad 2 godziny. Było warto, w grupie czas szybciej leci i szybko mijają kolejne kilometry. Nic tylko czekać na kolejną wyprawę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale ze ile? 21km? W glowie mi się nie mieści zr można pokonać taki dystans. Ile bym dala żeby miec taka kondycje..ehh. Brawo!
OdpowiedzUsuńPoczątkowo też tak myślałem, że to dystans bardzo długi i nie dla mnie. Po kilku miesiącach (biegam od lutego 2015) biegania takie kilometry nie są straszne.
UsuńCzyli być może za rok i mnie sie uda taki pokonać a 20 min biegu nie będzie konczyc sie palpitacja serca. ;)
UsuńRegularność, wytrwałość i będą efekty. Małymi kroczkami do przodu
Usuńsuper wycieczka biegowa :) zazdroszczę takich terenów...
OdpowiedzUsuń