Tym razem GP
Zagłębia Miedziowego zawitało do mojej rodzinnej miejscowości tj.
Złotoryja. To już 5 bieg w tej edycji a 4 w którym brałem udział.
W Złotoryi bieganie jest dość popularne głównie za sprawą
naszego klubu OLAWS Złotoryja. Podobnie jak rok temu i tym razem bieg cieszył się dużą frekwencja.W ten słoneczny dzień,
który jak najbardziej sprzyjał bieganiu, bieg ukończyły 164 osoby. Przed biegiem udało mi się spotkać kolegę z którym chodziliśmy 8 lat do podstawówki. Podobnie jak ja od niedawna wkręcił się w bieganie. Wspólna
przebieżka, rozgrzewka,wymiana zdań i czas na start( Bartek
Pozdrawiam). Początek dość szybki, szeroka trasa dała możliwości
po starcie na wyprzedzanie. Pierwszy kilometr w tempie 4:19 i zapowiadało się obiecująco. 2, 3 i 4 km już trochę wolniej bo 4:30, 4:34, 4:25. Zostało jeszcze trochę sił w noga na przyśpieszenie i 5 km w czasie 4:19. Na mecie zegarek wskazał 5.1 km, to trochę mniej niż zapowiadano. Mój czas to 22:35 a netto 22:28, średnia na zegarku to km w 4:24 i w rezultacie 58 miejsce. Bieg w Złotoryi był moim najszybszym w tym roku co dobrze rokuje na przyszłość. To dopiero początek przygotowań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz