Pierwszy start miał miejsce w niemieckiej miejscowości Forst, coś na kształt Biegu GP Zagłębia Miedziowego w którym udział wzięło ok 200 zawodników.
Do wyboru były 3 dystanse - 7.5km, 15km i 25km. Ja z racji startu w Ścinawie wybrałem dystans 15km. Założenia na bieg były takie aby
utrzymać tempo ok 5:00. Trasa była płaska, położona wzdłuż rzeki Nysa Łużycka. Bardzo fajny teren do biegania, może
poza wiatrem, który momentami dość mocno przeszkadzał. Pierwsze
kilometry biegłem w tempie w granicach 4:55 i czułem się dobrze. Po 6 km trochę przyśpieszyłem trzymając tempo 4:40 - 4:45. Po nawrocie na 7,5 km, zacząłem stopniowo wyprzedzać kolejnych zawodników i było to budujące. Na ostatnich 3km byłem jeszcze w stanie trochę podkręcić
tempo i pokonałem je w tempie po 4:35. Końcowy czas to 1:10:43 (średnio na km
4:45) i 2 miejsce w kat M30. Bieg nie należał do silnie obsadzonych ale
miejsce cieszy. Zobaczymy jak wyjdzie w open bo jeszcze wyników
oficjalnych nie ma. Czas pozytywnie zaskoczył i jest motywacja do
dalszych treningów. Dobrze zapowiadają się starty przede wszystkim w półmaratonach. Wyjazd jak najbardziej udany.
Niedziela 21.02.2016 VI bieg GP Zagłębia Miedziowego - Ścinawa ok 6,2 km
Na zakończenie tygodnia start w cyklu GP. Mimo pogody w biegu uczestniczyło ok 150 zawodników. Trasa miejscami bardzo błotnista. Warunki ciężkie, ten bieg potraktowałem jako mocniejszy trening. Sobotni bieg czułem jeszcze w nogach, także tempo dzisiaj musiało być spokojniejsze. W dzisiejszym biegu wiatr także nie pomagał. Pierwsze 200 metrów biegu to bieg po bagnie, ten odcinek to bardziej utrzymanie równowagi aby nie upaść. Potem też było dość grząsko, ale można było znaleźć małą ścieżkę po której szło biec. Cała trasa była płaska z jednym malutkim podbiegiem. Biegło się jedną pętle, a przed finiszem czekał znów odcinek błotnisty :-) Końcowy rezultat to 29:08 i 58 miejsce.
Weekend można uznać za udany.
Na zakończenie tygodnia start w cyklu GP. Mimo pogody w biegu uczestniczyło ok 150 zawodników. Trasa miejscami bardzo błotnista. Warunki ciężkie, ten bieg potraktowałem jako mocniejszy trening. Sobotni bieg czułem jeszcze w nogach, także tempo dzisiaj musiało być spokojniejsze. W dzisiejszym biegu wiatr także nie pomagał. Pierwsze 200 metrów biegu to bieg po bagnie, ten odcinek to bardziej utrzymanie równowagi aby nie upaść. Potem też było dość grząsko, ale można było znaleźć małą ścieżkę po której szło biec. Cała trasa była płaska z jednym malutkim podbiegiem. Biegło się jedną pętle, a przed finiszem czekał znów odcinek błotnisty :-) Końcowy rezultat to 29:08 i 58 miejsce.
Weekend można uznać za udany.
Drugie miejsce i to na dodatek "na wyjeździe". Gratuluje
OdpowiedzUsuń