niedziela, 2 października 2016

Podsumowanie miesiąca - lipiec, sierpień, wrzesień.

W ostatnich trzech miesiącach trochę zaniedbałem bloga. Spowodowane to było wyjazdem do pracy i przeprowadzką na 4 miesiące do Wałbrzycha. Brakowało trochę czasu żeby usiąść i coś popisać, każdą wolną chwilę trzeba było wykorzystać na odpoczynek. Już jestem w Lubinie i będę starał się na bieżąca relacjonować przygotowania i starty. Na początek podsumowanie tego co działo się w miesiącach: lipiec, sierpień, wrzesień.

Jak widać regularność utrzymana i to cieszy :-) Wszystkie treningi zrobione, w porównaniu do ubiegłego roku gdzie przebiegłem 98 km, miesiąc bardzo udany.

W mojej branży przy sprzedaży podręczników to miesiąc najbardziej intensywny, ale jak widać jestem bardzo zadowolony, że udało mi się go tak przepracować. Nie było łatwo ale silna motywacja pozwoliła mi wyjść na trening. W tamtym roku tylko w sierpniu przebiegłem 86 km. Dodatkowo udało mi się wystartować w Półmaratonie Wałbrzych z całkiem niezłym czasem.

Wreszcie wrzesień i także wszystko zgodnie z planem. Już trochę więcej kilometrów ale to kluczowe tygodnie w przygotowaniach do maratonu w Palermo.


Wszystkie te miesiące przepracowałem solidnie. Nie było łatwo, bo dzień treningowy wyglądał tak: 5:50 pobudka, ok 6:20 wyjście na trening - powrót ok 8 i przed 9 do pracy. Praca kończyła się nie szybciej niż o 20 godzinie. Bywały momenty, że pracowałem 40 dni pod rząd. Najgorsze już za mną, teraz powinno być już trochę więcej czasu na trening i odpoczynek.

Dzisiaj mały sprawdzian jak idą przygotowania, start na 10 km w Jakubowie.