poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Bieg Papieski kończy 13 tydzień przygotowań

Wczoraj odbyła się 3 edycja Biegu Papieskiego w Lubinie. Niedzielny bieg odbył się na dystansie 6.3 km. Bieg z roku na rok się rozkręca organizacyjnie. Na starcie wszyscy startujący utworzyli flagę polski, w pakiecie były koszulki białe i czerwone. Meta także była widowiskowa bo wbiegało się na finiszu do hali sportowej. Chłodny dzień a na starcie stanęła rekordowa liczba ok 2000.
Taki widok był przed startem, w tle hala gdzie była meta

Mimo, że bieg w domu musiałem potraktować go bardziej treningowo i biec spokojnie. Ten tydzień był męczący zarówno w pracy jak i w treningach. Piątkowe 32 km czuć w nogach i w tym dniu nie było mowy o szybkim bieganiu. Tempo bardzo spokojne i wynik 32:30 brutto, 31:57 netto co dało 499 miejsce. Zapraszam wszystkich do Lubina na przyszłoroczną edycją.







Tak jak mowa w tytule niedzielny bieg zakończył 13 tydzień do maratonu. Jak wspominałem był wyczerpujący ale już będzie coraz lepiej. Zostały już tylko 3 tygodnie do debiutu.

13 tydzień przygotowań

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

9 PKO Półmaraton Poznań - udany weekend


W sobotę w godzinach popołudniowych wraz z żoną przybyliśmy do Poznania. Od samego początku było deszczowo i tak już zostało do niedzieli. Odbiór pakietów odbywał się bardzo sprawnie, wszystko było dobrze zorganizowane. Pakiet był udany, przede wszystkim koszulka i torba. Pogoda nie sprzyjała spacerom, więc kolacja na mieście i czas na spanie. Z rana pobudka o 6 na śniadanie, a deszcz jak  padał, tak padał dalej. Zostało 40 min to startu i czas na rozgrzewkę, trochę biegania, rozciągania i trzeba gonić do ustawienia w swoją strefę. Ustawiam się blisko baloników na czas 1:40. Liczba startujących robi wrażenie co pokazuje jak bieganie staje się popularne. Ruszyliśmy, jest dość tłoczno i mam w zasięgu wzroku "zająca" na 1:40. Pierwsze 5 km i czas 23:43. Trasa miejscami z wielkimi kałużami, cały czas pada deszcz. Staram się trzymać zakładane przed biegiem tempo ok 4:44. Kolejne kilometry lecą i zbliżamy się do 10 km i czas 47:20. Powoli oddalają się białe baloniki z czasem a ja nie staram się ich gonić. Biegnę swoim tempem patrząc na zegarek. Na trasie dużo ludzi, którzy kibicują mimo tak złej pogody :-) W głowie dużo myśli czy uda się utrzymać tempo itp itd. 1:11:06 z takim czasem mijam 15 km, zmęczenie już jest dość duże ale meta coraz bliżej. Końcowe kilometry to bardzo długa prosta aż do mety. Na 17-18km biegu mija i rozpoznaje mnie jeden z biegaczy który prowadzi swój profil na facebooku "Od zera do Maratończyka" i przybijamy sobie piątkę. Nigdy się wcześniej nie widzieliśmy tylko kliknęliśmy na swoich stronach "lubię to", jak on mnie wypatrzył w tym tłumie :-) Super uczucie :-) Co raz mniej sił i 20 km z czasem 1:34:52. Gnam ile sił i z 500m do mety mijam baloniki na 1:40 !!! Wpadam na metę i zegarek wskazuje 1:39:31, udało się !!! Życiówka poprawiona drugi raz w tym roku, teraz o 3min49sek. Nie wiem dlaczego ale patrząc na zegarek przebiegłem 21,350 hmm. Miejsce Open 1977 a w kategorii M30 - 814. Do mety dobiegło ponad 11 tys biegaczy.

12 tydzień przygotowań do maratonu zakończony. Już tylko zostały 4 tygodnie :-) 13 tydzień przetrwać i będzie dobrze (w tym tygodniu czas na 32 km).

Przed startem już cały mokry.



Udany bieg !!!



niedziela, 10 kwietnia 2016

Bieg Bitwy Pod Legnicą 1241 - Półmaraton







 Dzisiejszy start w biegu zakończył 11 tydzień przygotowań do maratonu. Wyszedł solidny trening, bo takie były założenia na ten bieg. Wystąpiłem dzisiaj w nietypowej roli tzw. "zająca". Paweł Sekuła (Mały) zaliczał debiut, Marcin Owczarek szedł na życiówka. Tomek obrał swoją taktykę biegu ale także uzyskał życiówkę. Taktyka biegu wypaliła i wynik końcowy zadowalający :-) BRAWO CHŁOPAKI.





Nasze poszczególne 5 km

Pogoda była bardzo dobra, mimo lekkiego deszczu warunki ok 7 stopni sprzyjały bieganiu. Czas dzisiejszy 1:47:37 i 276 miejsce w OPEN. Dobre przetarcie przed Poznaniem, który już za tydzień.

Widać, który to "ZAJĄC" :-) BRAWO CHŁOPAKI

Przed startem. To już ekstraklasa biegowa :-)

I jeszcze fota w domu