Rok 2015 wyglądał następująco:
25.02.2015 – tego
dnia wszystko się zaczęło, to było pierwsze wyjście na trening
biegowy. Początki to biegi 30 min tempem ok 6 min.
Wraz z regularnymi
treningami zrodził się pomysł pierwszego startu w Biegu Papieskim
i wszystkie treningi były podporządkowane pod ten bieg. Pierwszy
start dał motywacje do kolejnych.
Teraz trochę liczb:
11 – w tylu
biegach wystartowałem w 2015 roku, mam już za sobą 3 półmaratony
oraz biegi na 10 i 5 km.
1246 – właśnie
gdzieś tyle km przebiegłem od lutego
116000 – tyle
kalorii udało się spalić podczas moich biegów
8 – tyle
kilogramów udało mi się zrzucić dzięki bieganiu. Bardzo duża
zasługa w tym także mojej żony dzięki jej zaangażowaniu w
poranne szykowanie 5 dań na cały dzień.
Jeśli ktoś się waha czy zacząć biegać to uwierzcie, że warto..., po kolejnych
biegach coraz bardziej będzie się wam to podobać. Najtrudniejszy
krok to wyjście z domu, każda pogoda jest dobra.
Trzeba sobie stawiać
kolejne cele, wtedy ma się większą motywacje do dalszych
treningów.
Ważne jest mieć
wsparcie przede wszystkim od najbliższych osób. Żona, rodzicie,
znajomi ich dobre słowa dają bardzo dużo i motywują do
dalszej pracy.
Rok 2015 uznaję za
bardzo udany. W kolejnym roku czego można sobie życzyć przede
wszystkim ZDROWIA, jeśli będzie, liczę, że motywacji nie zabraknie
do kolejnych startów i poprawiania swoich rekordów. Cel biegowy na
2016 rok to MARATON KRAKÓW. Więcej celów na nowy rok i zaplanowanych biegów opisze już w nowym roku.