środa, 30 grudnia 2015

Podsumowanie biegowe roku 2015 w liczbach



Rok 2015 wyglądał następująco:

25.02.2015 – tego dnia wszystko się zaczęło, to było pierwsze wyjście na trening biegowy. Początki to biegi 30 min tempem ok 6 min.

Wraz z regularnymi treningami zrodził się pomysł pierwszego startu w Biegu Papieskim i wszystkie treningi były podporządkowane pod ten bieg. Pierwszy start dał motywacje do kolejnych.

Teraz trochę liczb:

11 – w tylu biegach wystartowałem w 2015 roku, mam już za sobą 3 półmaratony oraz biegi na 10 i 5 km.

1246 – właśnie gdzieś tyle km przebiegłem od lutego

116000 – tyle kalorii udało się spalić podczas moich biegów

8 – tyle kilogramów udało mi się zrzucić dzięki bieganiu. Bardzo duża zasługa w tym także mojej żony dzięki jej zaangażowaniu w poranne szykowanie 5 dań na cały dzień.

Jeśli ktoś się waha czy zacząć biegać to uwierzcie, że warto..., po kolejnych biegach coraz bardziej będzie się wam to podobać. Najtrudniejszy krok to wyjście z domu, każda pogoda jest dobra.

Trzeba sobie stawiać kolejne cele, wtedy ma się większą motywacje do dalszych treningów.

Ważne jest mieć wsparcie przede wszystkim od najbliższych osób. Żona, rodzicie, znajomi ich dobre słowa dają bardzo dużo i motywują do dalszej pracy.

Rok 2015 uznaję za bardzo udany. W kolejnym roku czego można sobie życzyć przede wszystkim ZDROWIA, jeśli będzie, liczę, że motywacji nie zabraknie do kolejnych startów i poprawiania swoich rekordów. Cel biegowy na 2016 rok to MARATON KRAKÓW. Więcej celów na nowy rok i zaplanowanych biegów opisze już w nowym roku.

środa, 23 grudnia 2015

Wesołych Świąt

Świąt spędzonych w rodzinnym gronie
pełnych ciepła, miłości i spokoju,
samych chwil wartych wspominania,
radości w sercu i uśmiechu na twarzy
w nadchodzącym Nowym Roku.
Sukcesów sportowych i w życiu codziennym oraz wszystkiego innego,
w ten wyjątkowy dzień w roku
  dla wszystkich znajomych, czytelników życzy Przemek z Martą.

sobota, 19 grudnia 2015

Grand Prix Pielgrzymka

Dzisiaj punktualnie o 11 odbył się pierwszy bieg z cyklu Grand Prix Zagłębia Miedziowego. Na starcie stanęło ok 200 uczestników. Trasa była dość ciężka, po pierwsze dużo grząskiego terenu i wody a także dość stromy podbieg. Początkowy bieg zaplanowany był na dystansie 6,3 km, jednak organizatorzy postanowili ją troszkę wydłużyć i zegarek na mecie wskazał 7,58 km. Plan na bieg był taki żeby zacząć w miarę spokojnie tempem ok 4:40km i potem w w kolejnych kilometrach lekko przyśpieszyć. Udało mi się to zrealizować z czego jestem zadowolony, w linku można zobaczyć poszczególne etapy biegu http://www.movescount.com/pl/moves/move86738019 . 4 i 5 km były trochę wolniejsze tutaj był dość wyczerpujący podbieg. Końcowe metry były już na płaskim terenie i wróciłem do założonego tempa. Na mecie wbiegłem jako 54 zawodnik z czasem 35:30. Bieg ukończyło 177 uczestników, z występu jestem bardzo zadowolony. Bardzo ładna pogoda i mile spędzona część soboty. Kolejny bieg z cyklu już w nowym roku bo 9 stycznia w Iwinach.

zdjęcie z trasy zapożyczone z e-legnickie


czwartek, 17 grudnia 2015

Czas na Grand Prix

Już w sobotę pierwszy bieg VII już edycji Biegowego Grand Prix Zagłębia Miedziowego. Organizatorem pierwszych zawodów jest Pielgrzymka. Bieg odbędzie się na dystansie 6.3 km. Będą to biegi w terenie także dużo będzie zależeć od pogody i stanu trasy.  Ostatnie tygodnie zostały przepracowane dość sumiennie. Ok 50 km tygodniowo, zróżnicowane treningi, zobaczymy jaki będzie efekt.  Dzięki regularności i 4 treningach w tygodniu udaję się lekko spadać na wadze, co powinno także się przenosić na wyniki. Oby udało się to utrzymać.

Czekamy do soboty i na pewno zdam relacje z biegu.

Powoli planuje najważniejsze starty na przyszły rok, już wkrótce przedstawie pierwsze starty.

środa, 2 grudnia 2015

Debiut w Parkrun

W ramach treningu w sobotę wystartowałem w dobrze znanym projekcie na całym świecie Parkrun. Dystans to 5 km, trasa - park leśny w Lubinie. Leśne ścieżki, w miarę łagodna trasa która składała się z 3 okrążeń. Te biegi organizowane są dla wszystkich, najważniejsze jest udział, dobra zabawa i aktywność fizyczna. Rezultat końcowy to 22:54 i najgorsze miejsce dla sportowca bo 4 miejsce:-)






Minął także pierwszy tydzień z nowym planem treningowym. Za mną 4 treningi i pokonane ok 50 km. To pierwszy tak intensywny tydzień i muszę przyznać, że czuję go trochę w nogach. Myślę, że będzie to kwestia przyzwyczajenia. Walczymy dalej :-)

czwartek, 26 listopada 2015

Nowe starty = nowy plan treningowy

Sezon powoli się kończy, ja postanowiłem trochę jeszcze mocniej potrenować. Wakacje ze względu na pracę były mało intensywne w bieganiu to teraz trzeba trochę to nadrobić. Z racji, że dysponuje już trochę większą ilością czasu zaczynam z 4 treningami tygodniowo. Plan treningowy zasięgnąłem ze strony bieganie.pl i jest on przygotowujący na starty 5-10 km. W moim rejonie 18 grudnia zaczyna się VII Biegowe GP Zagłębia Miedziowego. Jest to cykl biegów przełajowych, które będą się odbywać w miesiącach grudzień-marzec w kilku miejscach tj. Pielgrzymka, Iwiny, Chocianów, Rui, Złotoryi,Ścinawie, Nowej Soli, Legnicy i Lubinie. Mam zamiar w kilku z nich wystartować. Najbliższe 2 miesiące będą podporządkowane treningom pod te biegi. Potem jak wszystko się uda chwila przerwy i ruszamy z przygotowaniami do maratonu prawdopodobnie Cracovia Maraton :-)

Ostatnio zakupiłem nowe buty o których jeszcze nie wspominałem. Konkretnie to model Nike Lunarglide7. Pierwszy raz korzystam z obuwia firmy nike czy to w bieganiu czy siatkówce nie miałem z nimi do czynienia. Muszę powiedzieć, że po mimo wysokiej ceny buty są bardzo dobre. Dobra amortyzacja, stopa dopasowuje się do buta. Biega się zdecydowanie lepiej niż w Pumach, w których do tej pory biegałem. Polecam wszystkim kto posiada ten typ stopy.

Dodatkowo na 30-te urodziny otrzymałem super prezent bo zegarek suunto ambit 2 S z pasem do mierzenia tętna. Jak do tej pory biegałem z telefonem na brzuchu i dodatkowo ze zwykłym zegarkiem ze stoperem. Muszę przyznać, że teraz po dwóch biegach z nowym zegarkiem widzę różnicę. Mam możliwość kontroli tempa biegu i wielu różnych innych danych. Do tej pory biegałem można powiedzieć na czuja, bez kontroli tempa itd. Myślę, że dzięki zegarku, treningi będą efektywniejsze.


W najbliższą sobotę mały sprawdzian biegowy w parkrun Lubin.


czwartek, 12 listopada 2015

Bieg Niepodległości Legnica

Na starcie stanęło 361 zawodników, którzy mieli do pokonania 5200 m. Dystans trochę krótszy w porównaniu do ostatnich startów. Bardzo fajnie przygotowany bieg z pochodniami na trasie które oświetlały pętle, który były do pokonania ulicami Legnicy. Pogoda także dopisała, trochę wiało ale ogólnie było ciepło. Do biegu przystąpiłem praktycznie z marszu bo miałem małe opóźnienie i w Legnicy byłem 15 min przed startem. Szybka rozgrzewka i czas ruszać na linię mety. Bieg szybko zleciał za bardzo nie ma co się rozpisywać, tempo dość mocne. Końcowy rezultat 23:14 co dało 94 miejsce. To jeden z ostatnich startów w tym roku. Trochę przerwy od startów, szykuje się do Biegowe GP Zagłębia Miedziowego.


Powoli czas planować starty na 2016 o czym będę sukcesywnie informował.

niedziela, 8 listopada 2015

Deszczowy półmaraton w Świdnicy

W pochmurny i deszczowy dzień na liczącej nieco ponad 21 kilometrów trasie stanęło 1200 zawodników z Polski, Kenii, Niemiec, Ukrainy, Hiszpanii, Francji, Węgier i Norwegii. Jeśli startują Kenijczycy to dość łatwo wskazać zwycięzców i tak w pierwszej 10 było ich aż 7!!! Dobrze mówił kolega przed startem trzymaj się czarnych zrobisz życiówkę :-) Zapisałem się na czas poniżej 1:50:00 wydawało mi się, że tak też stanąłem na starcie, jednak po pierwszych kilometrach zorientowałem się, że coś było nie tak... - bo jak się okazało byłem w tej szybszej grupie. Początek, jak dla mnie był trochę za szybki - po 5 km 25:55 min (5:11 na km). Jeszcze teraz nie jestem gotowy na poprawę wyniku z Wrocławia bo na przygotowania poświeciłem niecały miesiąc. W kolejnych kilometrach musiałem lekko zwolnić, wciąż szukając biegaczy z balonikami z czasem 1:50:00. Na ok 9 km doczekałem się i przegonili mnie playmakerzy, postanowiłem utrzymać im kroku. Mijamy 10 km i wynik 52:37 min także tempo w granicach 1:50:00 na mecie. Udało mi się dotrzymać kroku tak do ok 12 km, potem musiałem biegnąć swoim tempem. 12-13km to także lekki kryzys i złe wspomnienia z Legnicy wróciły, że będzie podobnie, jednak udało się to przetrwać i pokonywać kolejne kilometry. Po 15 km wynik 1:20:21 i czułem się dość dobrze myślałem zostało już tylko 6 km. Ostatnie kilometry mijały dość szybko i w końcu upragniony 21 km, ostatnie metry i mamy metę. Wynik 1:53:25 do najlepszego wyniku jeszcze trochę brakuje ale duża poprawa w porównaniu do biegu w Legnicy bo ok 8min. Bieg zaliczam do udanych na poprawę wyników przyjdzie czas po odpowiednim przygotowaniu.

Ostatnie metry






Najbliższy start w Legnicy w Biegu Niepodległości na 5 km.

poniedziałek, 2 listopada 2015

Kilka dni do startu w Świdnicy

Już w sobotę 3 start w półmaratonie. Ostatni mocny akcent w tym sezonie, jeszcze tylko bieg Niepodległości w Legnicy i lekkie roztrenowanie. Obecne dwa tygodnie przygotowań muszę zaliczyć do udanych.

Wraca regularność i zamierzone kilometry


Teraz tydzień przed startem trochę luźniejszy, jutro trochę przyśpieszeń, czwartek spokojne 5 km i sobota start.

1 edycja biegu i cieszy się dużym zainteresowaniem 1200 startujących.

Powalczymy aby złamać 2 godziny, przy obecnym przygotowaniu to będzie adekwatny wynik.


środa, 21 października 2015

Udany start w Lubinie

Były duże obawy przed tym biegiem ale okazało się, że start był przyzwoity. Pogoda sprzyjała biegom, było ok 10 stopni, brak wiatru to chyba wymarzona pogoda. Mam mały niedosyt po biegu, trochę za wolno zacząłem bieg na kolejnych kilometrach starałem się trochę przyśpieszyć. Na półmetku czas 24:14, druga część biegu była trochę szybsza. Wynik na mecie 47:41 co dało 446 miejsce. Plan wykonany, nie chciałem za bardzo forsować tempa w tym biegu bo tak naprawdę nie byłem do niego do końca przygotowany.


Teraz małe przygotowania do półmaratonu w Świdnicy, który już 11 listopada. Powoli zaczynam plany do marzeń czyli maratonu. Wkrótce informacje kiedy będzie debiut.

sobota, 17 października 2015

Wakacja za nami, czas na start

Tydzień wypoczynku, dzisiaj powrót i jutro udział w biegu o lampkę górniczą na 10 km. Po tygodniu laby jutro wynik będzie sprawą drugorzędną. Ciężko znaleźć jakieś trasy do biegani na wyspie Kos. Pozostało biegać głównymi drogami do pobliskich miejscowości.

Jedna polna ścieżka która miała 500m

Udało się dwa razy zmobilizować i pójść wieczorem trochę potruchtać. Nie nastawiam się w jutrzejszym biegu jakiegoś dobrego wyniku ale trzeba jakiś cel na bieg sobie postawić. Każdy rezultat poniżej 50 min będzie zadowalający.

Pakiet startowy już odebrany i jutro 11:00 start.


piątek, 9 października 2015

Czas na zasłużone wakacje

Po intensywnych 4 miesiącach pracy czas na wakacje. Tym razem kierunek Grecja i wyspa Kos. Oczywiście cały czas trwają przygotowania do dalszych startów. W tym tygodniu jak do tej pory jeden trening, ciężko dochodziłem do siebie po niedzieli. Jutro jeszcze poranne bieganko i po 12 wylot. Sprzęt do biegania zabieram ze sobą bo zaraz po powrocie tj. 18 start na 10 km - XXX Barbórkowy Bieg o Lampkę Górniczą.

niedziela, 4 października 2015

Półmaraton nr 2 ukończony

Dzisiaj udało się ukończyć drugi półmaraton, czas zdecydowania słabszy niż w debiucie bo 2:01:23. Sił starczyło na 14 km na międzyczasie było 1:16:04 także jeszcze na przyzwoitym poziomie, ostatnia pętla 7 km to już katorga. Trochę za szybko zacząłem bieg bo pierwsze 6km biegłem w tempie ok 5:00 na km, na takie tempo nie byłem przygotowany. Najważniejszy, że udało się ukończyć bieg, teraz czas do pracy i systematycznych treningów i będzie lepiej. Następny start 18 października na 10 km w Lubinie.






sobota, 3 października 2015

Jutro drugi start w półmaratonie

Już jutro drugi start na dystansie 21km. Pakiet startowy odebrany, jutro od 11 zaczynamy. Czas w dniu jutrzejszym schodzi na drugi plan, brak przygotowań. Mam nadzieje, że poniżej 2 godzin uda się pokonać ten dystans.


środa, 30 września 2015

LEGNICA PÓŁMARATON - XXVIII Bieg Lwa Legnickiego

W najbliższą niedziele po półtora miesięcznej przerwie w zawodach kolejny start. Mimo słabego przygotowania z powodu braku czasu i zmęczenia traktuję ten bieg bardzo treningowo bez presji na wynik. Udało się już wrócić do Lubina i mam zamiar nadrobić zaległości treningowe i przygotować się do kolejnych startów.






Postaram się już teraz regularnie dodawać posty na blogu. Relacja z biegu już w niedziele. Miło poinformować, że będę reprezentował teraz klub OLAWS Złotoryja.

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Sierpień, wrzesień natłok pracy

Brakuje czasu na pisanie, bieganie, teraz tylko od rana praca i praca. Raz, dwa w tygodniu treningi to max na co mam siły i czas .  Pod koniec września miejmy nadzieję, że uda się wrócić do regularnych treningów. Najbliższe starty to październik. Po powrocie do Lubina zabieram się do kolejnych przygotowań.

niedziela, 5 lipca 2015

Czas podsumowań - czerwiec 2015

Minął kolejny miesiąc z bieganiem. Czerwiec to początek intensywnej pracy ale jakoś udało się jeszcze znaleźć czas na bieganie. Pierwsze z marzeń udało się zrealizować -półmaraton, powoli trzeba zacząć myśleć o maratonie. Miesiąc czerwiec biegowo wyglądał następująco:





W czerwcu biegałem 12 krotnie, pokonując 140 km w czasie 12:24:09 i spalając ok 12718 kcal. W porównaniu z majem było trochę spokojniej ale to głównie spowodowane było spokojniejszym tygodniem przed półmaratonem no i dużą ilością pracy.

Najbliższy start jeśli się wszystko uda to 19.07.2015 Bieg Masowy Ulicami Bielawy 10km.


niedziela, 21 czerwca 2015

3 nocny półmaraton Wrocław ukończony

Jedno z marzeń właśnie wczoraj stało się faktem, udało się pokonać dystans 21km i ukończyć pierwszy w życiu półmaraton.


Pierwszy raz biegłem w biegu gdzie startowało 7500 zawodników i muszę powiedzieć robi wrażenie taka grupa ludzi. Czas na start i ustawienie w swoich strefach czasowych,  zapisałem się wcześniej na czas 2g i myślałem,  że jest możliwość na starcie stanąć na 1:50 jednak się nie udało. Początek był zatem szybki bo chciałem dogonić grupkę która biegnie na czas 1:50. Pogoda była bardzo korzystna dla biegających i biegło się bardzo dobrze. Pierwsze 5 km czuję się dobrze i czas 25:52, bardzo liczna rzesza kibiców mobilizuje na trasie. Ciężko opowiedzieć co się czuje na trasie ale były to niezapomniane emocje. Mijają kolejne km i po 10 czas 51:24. Myślę, jest dobrze tylko czy uda mi się utrzymać tempo,  patrząc na ludzi którzy dopingują na trasie nie czuć było zmęczenia.  
Mijam 15km i 1:16:53 do mety zostało już tylko 6km czuję się nadal dobrze. Widzę już tablicę z km meta już coraz bliżej. Ostatni kilometr bięgnę ile sił w nogach, tłumy ludzi zgromadzonych na mecie, ostatnie metry i KONIEC.

Czas 1:46:22
Miejsce 2376
Średnie tempo- 5:02 km/h

Czas jak na debiut był dla mnie miłym zaskoczeniem.

niedziela, 14 czerwca 2015

Czas podsumowań - maj 2015

Maj to 4-ty miesiąc przygody z bieganiem. Z miesiąca na miesiąc intensywność wzrasta co widać w przebiegniętych kilometrach. Pogoda sprzyja więc biega się zdecydowanie lepiej. Przedstawia się to następująco:



Miesiąc: maj 2015

Dystans: 160.2 km

Czas biegu: 14:05:55

Spalone kalorie: 14523 kCal

Liczba biegów:15

 Został tylko tydzień i już w najbliższą sobotę start w półmaratonie. Najtrudniejszy start w tym roku, bo jeszcze takiego dystansu nie pokonałem. Dzisiaj długie wybieganie i tydzień przed startem trochę spokojniejszy w bieganiu ale nie w pracy.

niedziela, 7 czerwca 2015

Trzebiatowska 10-tka ukończona

Po 2 dniach odpoczynku na plaży przyszedł czas na bieg, który odbywał się w pobliskiej miejscowości. Na start przyjechaliśmy o 15 aby jeszcze odebrać pakiet startowy. Bieg miał odbyć się o 16. Liczba uczestników przerosła ororganizatorów, numerek otrzymałem po godzinie stania w kolejce. W trakcie zapisów bieg przeniesiono na 16.45. W końcu ruszyliśmy, na starcie ok 270 zawodników. Najwiekszym rywalem był upał, dominował na całym odcinku trasy. Po 5km było wiadomo, że nie ma szans na życiówkę. Kolejne kilometry były coraz trudniejsze. 9 km dosyć stromy podbieg do centrum miasta i już tylko został kilometr do stadionu gdzie była meta. Jeden z trudniejszych km jak do tej pory, ale się udało. Czas 46:53 i 94 pozycja. Po biegu i w trakcie mieli co robić ratownicy medyczni bo nie wszyscy dobrze znieśli ten upał.





poniedziałek, 1 czerwca 2015

Nieprzewidziany start

W czwartek wyjazd nad morze i ostatni wypoczynek przed zbliżającym się intensywnym sezonie w pracy. W pobliskiej miejscowości organizowany jest bieg na który zdecydowałem się zapisać.

Kolejny sprawdzian na dystansie 10 km
Na co dzień nie bywa się w tamtych stronach więc czas na start w zachodniopomorskiem. Start w Mrzeżynie, meta w Trzebiatowie. Teraz czas na 2 treningi i w sobotę walczymy z kolejną dychą.


niedziela, 31 maja 2015

W połowie stawki

 Dzisiaj był mój debiut na dystansie 10 km w 15 EUROPEJSKIM BIEGU ULICZNYM w BOLESŁAWCU. Muszę przyznać, że bieg mogę zaliczyć do bardzo udanych. Udało się zrealizować plan na dzisiejszy bieg. Trasa była całkiem przyjemna z tylko jednym podbiegiem. Do przebiegnięcia były 4 pętle po 2,5 km.Na starcie stanęło 160 zawodników. 
 
Początkowe metry
 Pierwsze okrążenie zgodnie z planem poniżej 12 min, kolejne starałem się utrzymać w podobnym tempie i to się udało.

Ostatnie metry
Końcowy wynik to 45:11 czyli 4:31 na km. Znaczniej lepiej niż zakładałem przed startem. Taki wynik pozwolił zająć 75 miejsce.

Teraz już wszystko podporządkowane startem w półmaratonie, który już 20 czerwca. Czas na kolejne ciężkie treningi i start we Wrocławiu




czwartek, 28 maja 2015

Teraz czas na 10 km

Ostatni trening przed niedzielnym startem na 10 km zakończony.



W niedziele start w 15 Europejskim biegu ulicznym w Bolesławcu - 10km g.12. Dystans już znacznie trudniejszy niż wcześniejsze starty na 5 km. Bieg traktuje jako trening przygotowujący do półmaratonu.  Każdy wynik poniżej 50 min będzie dla mnie dobrym rezultatem. Jak mówią organizatorzy impreza organizowana jest w duchu olimpijskiej idei barona de Coubertin „Nie liczy się miejsce, liczy się udział” oraz maksymy wielkiego polskiego propagatora aktywności ruchowej i zdrowego stylu życia Zbigniewa Cendrowskiego " Jeśli stanąłeś na starcie wraz z innymi, to już wygrałeś, choćbyś przybył do mety ostatni".
 

niedziela, 17 maja 2015

Intensywna sobota

Sobota zaczęła się od startu w Parkowej Gonitwie, dystans 5 km. Odbiór numeru startowego, rozgrzewka i czas zaczynać.

Ostatnia prezentacja przed startem




 Bieg rozpoczął się o godzinie 11,  na starcie stanęło ok 120 zawodników.

Czas start
Początek biegu zacząłem zdecydowanie za szybko, pierwszy kilometr pobiegłem poniżej 4 minut. Wyrwałem niepotrzebnie do przodu, na kolejnych km musiałem trochę uspokoić tempo biegu. Trasa była płaska prowadziła ścieżkami Parku Legnickiego, sprzyjała dobrym rezultatom. Mija pierwsza pętla biegu, 2,5 km za mną i czas 10:18. Zmęczenie było już dość duże, wiedziałem że tego tempa na ostatnim okrążeniu nie dam rady utrzymać. Biegłem na tyle, ile jeszcze miałem sił, mijając kolejne 3 i 4 km, tylko starałem się mobilizować aby utrzymać tempo.

Końcówka biegu

Ostatni nawrót i już tylko prosta do mety. Na finiszu udało mi się jeszcze przed samą metą wyprzedzić jednego zawodnika.  

CZAS 21:12 i 20 miejsce.

Bardzo jestem zadowolony z wyniku jak i z miejsca.


Zaraz po biegu szybka regeneracja i udaliśmy się z żoną na turniej siatkarski Wrzosowej Krainy. Tak jak w zeszłym roku jako Gmina Lubin udało się obronić puchar i wygrać po raz kolejny Wrzosową Krainę.

Mecz finałowy


Zwycięska drużyna - Gmina Lubin

Sobota była bardzo intensywna. Dzisiaj kolejny trening i do przebięgnięcia najdłuższy dystans jak do tej pory 15 km. Trenujemy dalej :-)

czwartek, 14 maja 2015

Za dwa dni kolejny start

Już w sobotę 2 start w zawodach tym razem to bieg na 5 km - Parkowa Gonitwa - Grand Prix Legnicy. Dzisiaj już po treningu, teraz czas na regeneracje sił na sobotę.


Problem ze stopą wyjaśniony spowodowane to było przemęczeniem i tym, że nie jest przyzwyczajona do takiego wysiłku. Teraz już praktycznie nie ma bólu, jeszcze czasami po jakimś treningu ale na następny dzień przechodzi.

Teraz treningi już są skierowane pod półmaraton. Biegi są trochę dłuższe, tygodniowo jest do przebiegnięcia ponad 30 km. Co ważne są urozmaicone i się nie nudzą, zmienne tempo, przyśpieszenia itd

Jeśli chodzi o bieg sobotni to chciałbym utrzymać tempo z biegu Papieskiego ok 4:20 na km. Z wyniku w okolicach 22 min będę bardzo zadowolony. Sobota będzie aktywna zaraz po biegu jeszcze turniej siatkarski.

środa, 6 maja 2015

Pierwszy półmaraton przede mną

 Plany diametralnie się zmieniły. Jednak postanowiłem szybciej zacząć przygotowania pod dłuższe dystanse. Już od tego tygodnia ruszyłem z treningami pod półmaraton. Pierwszy debiut na tym dystansie planuje 20 czerwca w biegu:

Zapisany, teraz czas na przygotowania.

Będzie to sprawdzenie swoich sił na dystansie, który jeszcze 3 miesiące temu był niewiarygodny. Impuls ze strony kuzynostwa i postanowiłem spróbować. W maju zostaje z dwoma startami, skupiam się na przygotowaniach pod półmaraton. Mam nadzieje, że się uda.

Trenujemy dalej teraz 18 tygodni przygotowań, już po 8 tyg pierwsze podejście ;-)


niedziela, 3 maja 2015

Podsumowanie: kwiecień 2015

Minął już 3 miesiąc przygody z bieganiem. Kwiecień był jak do tej pory najintensywniejszy, udało się wystartować w pierwszym biegu. Nie obyło się także bez pierwszych urazów, które myślę że są spowodowane trochę przemęczeniem, w końcu się organizm, mięśnie itd przyzwyczają i będzie lepiej.


Miesiąc: kwiecień 2015

 Dystans: 104.76 km

Czas biegu: 9:32:16

Średnie tempo biegu: ok 11.3 km/h

Średni czas na km: ok 5:20 min/km

Spalone kalorie: 9611 kCal

Liczba biegów: 12

 

Weekend majowy za nami trzeba iść trochę spalić kcal, dzisiaj tylko 1h:15min biegu. Czas się przygotować do kolejny startów.

 


poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Czas na kolejne starty

Pierwszy bieg za nami, teraz trzeba przygotowywać się do kolejnych. Jutro zaczynam 12 tydzień treningów, teraz czas przygotowań do biegu który odbędzie się 16.05.2015 -  I Parkowa Gonitwa - Grand Prix Legnicy - dystans 5km. To będzie start podsumowujący treningi przygotowujące do dystansu 5 km.

Kolejny etap przygotowań to dystans 10 km i debiut na tym dystansie planuje 31.05.2015 - 15 Europejski bieg uliczny w Bolesławcu - 10km. Będzie to tylko sprawdzian na tym dystansie i sprawdzenie się na pierwszą dychę.

Potem kolejne treningi planuje rozpocząć pod trochę dłuższe dystanse typu 10km + półmaraton, który mam zamiar przebiec, chyba raczej w następnym roku. Zobaczmy jak czas pozwoli do przygotowań bo wakacje w pracy są bardzo intensywne.

Trenujemy dalej i może jeszcze się uda wpisać jakiś bieg do kalendarza w maju o czym na pewno poinformuje. Najważniejsze, że jest motywacja.


niedziela, 26 kwietnia 2015

Udany debiut

 II Bieg Papieski ukończony. Udało się zaleczyć uraz stopy, maści okłady itd zdały egzamin.

Bieg zacząłem dosyć szybko, ciężko się było przebijać przez tłumy, ale na kolejnych              kilometrach było już luźniej. W głowie chodziły pytania czy nie za szybko zacząłem i czy wytrzymam to tępo. Wiedziałem, że na treningach przebiegam podobne dystanse i że dam rade, wszystko siedziało w głowie. Meta była coraz bliżej gdy zobaczyłem 4 km wiedziałem,  że będzie dobrze. Kiedy wbiegłem na ostatnią prostą i zobaczyłem na zegarze 24 min, wykrzesałem jeszcze trochę sił na finisz. Udało się przebiec w czasie 24:08 :-)

 Open M
213 miejsce(na 793) czas brutto 24:38, netto 24:08 13,425 km/h

Wliczając kobiety zająłem 235 miejsce na ok 1300 zawodników, takiego wyniku się nie spodziewałem.

      Foto z biegu:


Z żonką

Teraz czas na przygotowania do kolejnych startów w planie są już dwa, więcej w kolejnych postach.


piątek, 24 kwietnia 2015

Pakiet odebrany — 2 dni do debiutu

 Tak prezentuje się mój pierwszy pakiet startowy:


Dokładnie w niedziele o godzinie 18:18 odbedzie sie 2 bieg Papieski na dystansie 5400. Zapisanych jest juz ponad 1300 uczestnikow.

Po ostatnim czwartkowym treningu nabawiłem sie lekkiego urazu w stopie mam nadzieje, ze ból ustanie i uda się wystartować.

Trudno przewidzieć tak naprawde na co mnie stać, jesli pobiegnę w granicach 27 min będę bardzo zadowolony.

Odliczam już godziny do startu, jedyne co mogę zagwarantować to, to że będzie życiówka :-)

W niedzielę wieczorem relacja ze startu.

piątek, 17 kwietnia 2015

Coś do poczytania

Mam do polecenia 2 godne uwagi książki, które według mnie mogą się przydać tym, którzy chcą zacząć przygodę ze sportem, jak i tym którzy już regularnie trenują.

Pierwsza pozycja to  "Żywienie w sporcie":


Bardzo fajna pozycja z której dowiemy się dużo ciekawych wiadomości na temat spożywania produktów, które są nam potrzebne w sporcie. Znajdziemy tam, także gotowe przepisy na dania dla sportowców. Jeśli ktoś chce zrzucić trochę "kg" to znajdzie tam dużo dobrych rad np. ile kcal powinien spożywać w stosunku do swojej masy ciała, które produkty są najlepsze itp.

Druga książka to "Bieganie nie tylko dla żółtodziobów":






Bill Rodgers - osoba która wygrała czterokrotnie maraton bostoński jak i nowojorski, jest najsławniejszym biegaczem w Stanach Zjednoczonych. W niej można przeczytać wiele cennych rad jak zacząć biegania od zera.  Autorzy przekonują, że zawsze się znajdzie czas na to, by wyrwać się z domu na tą godzinkę, nawet jeśli jesteśmy bardzo zapracowani. W książce można przeczytać również o tym jak wiele daje bieganie. Możesz dowiedzieć się jakie stosować ćwiczenia które pomagają w bieganiu, w jaki odpowiedni strój i gadżety warto się zaopatrzyć oraz wiele innych przydatnych rzeczy.


Jeśli masz jakieś pozycje godne polecenia, napisz je w komentarzach na pewno się przydadzą osobą które to czytają jak   i mnie.


Wracając do biegania jutro zakończy się 10 tydzień treningów a już za tydzień debiutancki start w Biegu papieskim...



poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Waga drgnęła

Jakże łatwiej się biega kiedy kilogramy spadają. Zaczynając biegać ważyłem ok 95 kg teraz licznik wskazuje:
Ok 7kg mniej


Nie myśl, że to tylko dzięki bieganiu. Staram się jadać 5 posiłków o stałych porach i co najważniejsze ograniczyłem jedzenie słodyczy, fast foody i picia alkoholu. Wszystko w umiarkowanych ilościach. Staram się także jadać dużo owoców i warzyw wtedy nie ma mowy o uczuciu głodu. Jedząc mniejsze posiłki ale częściej czuje się zdecydowanie lepiej. Po 2 miesiącach regularne posiłki w połączeniu z bieganiem przynoszą zadawalające efekty. Jednym z postanowień na 2015 rok było zrzucić kilka kg, można powiedzieć że dużo już w tym kierunku udało się zrobić. Czekam na kolejne postępy o których będę na bieżąco informował.

niedziela, 12 kwietnia 2015

Czas na podsumowanie Marca

Drugi miesiąc mam już za sobą, biega się zdecydowanie łatwiej i widać także efekty w kg :-) O tym wspomnę w kolejnych postach

 

Miesiąc: marzec 2015

 Dystans: 84,86 km

Czas biegu: 7:59:50

Średnie tempo biegu: 10.6 km/h

Średni czas na km: 5:39 min/km

Spalone kalorie: 7830 kCal

Liczba biegów: 13

 

Wspominałem o zwiększonej intensywności, porównując moje biegi z miesiącem lutym moje nogi przebiegły 36 km więcej. Udało się poprawić tempo biegu na km a także minimalnie szybkość biegu


Każde z ćwiczeń poczynając od zwykłego biegu, podbiegów czy przyśpieszeń wykonuje mi się zdecydowanie łatwiej.  Patrząc na te 2 miesiące teraz wiem że potrzeba czasu aby przyszły efekty. Nie ma co się od razu zniechęcać z biegiem czasu przyjdą lepsze wyniki  - widzę to po sobie. 


Koniec marca to koniec 7 tygodnia moich przygotowań.

W kolejnych tygodniach intensywność wzrasta

Tak jak już pisałem, że pierwsze tygodnie to jeszcze spokojne biegi. Kolejne tygodnie przynoszą już coraz większą intensywność. Zwiększa się czas biegu, zamiast sprintów na płaskim dochodzą podbiegi. Podczas biegu dochodzą fartleki - to nic innego jak przyspieszenia o różnej długości.

Pogoda nie sprzyjała, górka którą pokonuje


Kiedy wziąłem pierwszy raz do ręki ten plan biegów widniały tam biegi na 60 min i 75 min. Pomyślałem ja to przebiegnę???. 6-tego tygodnia tj. 21.03.2015 przebiegłem swoje pierwsze 10km właśnie w czasie 60min. To co wydawało się wcześniej mało osiągalne stało się realne.

Bywały momenty na treningu, że już nie mam sił, szczególnie przy fartleka. Wszystko siedzi w głowie jak się przetrwa moment potem idzie już zdecydowanie łatwiej.

Nie będę więcej nudził tym co było, jeszcze podsumowanie marca i małymi krokami zbliżamy się już do teraźniejszości.

Miesiąc styczeń, luty - podsumowanie

Przyszedł czas na analizę moich początków.

 

Miesiąc styczeń nie będę rozpisałem bo to były tylko 4 biegi.

 

Miesiąc: luty 2015

 Dystans: 48.22 km

Czas biegu: 4:36:14

Średnie tempo biegu: 10.5 km/h

Średni czas na km: 5:43 min/km

Spalone kalorie: 4491 kCal

Liczba biegów: 11

 

Luty 2015 to pierwszy przepracowany pełny miesiąc do którego będę mógł się odnosić w przyszłych miesiącach w celu analizy moich postępów. Nie opuściłem żadnej jednostki treningowej czyli wszystko jak do tej pory idzie dobrze

 

 Od początku mojej przygody z bieganiem czyli 25 stycznia do końca lutego podsumowanie wgląda następująco:

Całkowity czas biegu od 25 stycznia do końca lutego -  07:42:20  min

Przebiegnięty dystans - 80.47 km

Spalone kalorie - 7464 kcal


                             

 

                            Zaczynając od pierwszego mojego biegu wygląda to następująco:

Styczeń 2015
Luty 2015





Wakacje Lanzarote - 2 tydzień przygotowań

                                       Jak tu utrzymać wagę i zmusić się do treningu - all inclusive

Udało się połączyć to wszystko zarówno posmakować lokalnych trunków i odbyć 3 treningi według planu. Kiedy większość spała w hotelu ja pokonywałem kolejne kilometry. Ta wyspa jest bardzo przyjazna dla biegaczy, bardzo dużo osób tam biega.





                            Promenada nad oceanem - przy takich widokach bieg to przyjemność

Mamy 22.02.2015 i 2 tydzień uważam za zakończony. Waga po pobycie może lekko poszła w górę ale max 1 kg. Wakacje minęły teraz będzie już zdecydowanie łatwiej.

sobota, 11 kwietnia 2015

Marzenia Napiego - przebiec 42 km 195 metrów

 Odbiegając chwilowo od treningów kilka słów o marzeniach.

Jestem tego zdania, że trzeba sobie stawiać wysokie cele aby była motywacja do ich zrealizowania. Ten maraton to szczyt marzeń do którego będę dążył. Żeby tego osiągnąć muszę małymi kroczkami pokonywać mniejsze dystanse. Także tak jak już pisałem zaczynam starty w zawodach od 5 km następnie stopniowo jak będę czuł się na siłach będę próbował sił na 10 km, 15km, 21km i maraton. To są plany kilku letnie. Myślę, że ten rok z racji tego, że jestem początkującym amatorem nastawiam się na biegi 5 i 10 km, na takie dystanse będę się w stanie przygotować.