poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Czas na kolejne starty

Pierwszy bieg za nami, teraz trzeba przygotowywać się do kolejnych. Jutro zaczynam 12 tydzień treningów, teraz czas przygotowań do biegu który odbędzie się 16.05.2015 -  I Parkowa Gonitwa - Grand Prix Legnicy - dystans 5km. To będzie start podsumowujący treningi przygotowujące do dystansu 5 km.

Kolejny etap przygotowań to dystans 10 km i debiut na tym dystansie planuje 31.05.2015 - 15 Europejski bieg uliczny w Bolesławcu - 10km. Będzie to tylko sprawdzian na tym dystansie i sprawdzenie się na pierwszą dychę.

Potem kolejne treningi planuje rozpocząć pod trochę dłuższe dystanse typu 10km + półmaraton, który mam zamiar przebiec, chyba raczej w następnym roku. Zobaczmy jak czas pozwoli do przygotowań bo wakacje w pracy są bardzo intensywne.

Trenujemy dalej i może jeszcze się uda wpisać jakiś bieg do kalendarza w maju o czym na pewno poinformuje. Najważniejsze, że jest motywacja.


niedziela, 26 kwietnia 2015

Udany debiut

 II Bieg Papieski ukończony. Udało się zaleczyć uraz stopy, maści okłady itd zdały egzamin.

Bieg zacząłem dosyć szybko, ciężko się było przebijać przez tłumy, ale na kolejnych              kilometrach było już luźniej. W głowie chodziły pytania czy nie za szybko zacząłem i czy wytrzymam to tępo. Wiedziałem, że na treningach przebiegam podobne dystanse i że dam rade, wszystko siedziało w głowie. Meta była coraz bliżej gdy zobaczyłem 4 km wiedziałem,  że będzie dobrze. Kiedy wbiegłem na ostatnią prostą i zobaczyłem na zegarze 24 min, wykrzesałem jeszcze trochę sił na finisz. Udało się przebiec w czasie 24:08 :-)

 Open M
213 miejsce(na 793) czas brutto 24:38, netto 24:08 13,425 km/h

Wliczając kobiety zająłem 235 miejsce na ok 1300 zawodników, takiego wyniku się nie spodziewałem.

      Foto z biegu:


Z żonką

Teraz czas na przygotowania do kolejnych startów w planie są już dwa, więcej w kolejnych postach.


piątek, 24 kwietnia 2015

Pakiet odebrany — 2 dni do debiutu

 Tak prezentuje się mój pierwszy pakiet startowy:


Dokładnie w niedziele o godzinie 18:18 odbedzie sie 2 bieg Papieski na dystansie 5400. Zapisanych jest juz ponad 1300 uczestnikow.

Po ostatnim czwartkowym treningu nabawiłem sie lekkiego urazu w stopie mam nadzieje, ze ból ustanie i uda się wystartować.

Trudno przewidzieć tak naprawde na co mnie stać, jesli pobiegnę w granicach 27 min będę bardzo zadowolony.

Odliczam już godziny do startu, jedyne co mogę zagwarantować to, to że będzie życiówka :-)

W niedzielę wieczorem relacja ze startu.

piątek, 17 kwietnia 2015

Coś do poczytania

Mam do polecenia 2 godne uwagi książki, które według mnie mogą się przydać tym, którzy chcą zacząć przygodę ze sportem, jak i tym którzy już regularnie trenują.

Pierwsza pozycja to  "Żywienie w sporcie":


Bardzo fajna pozycja z której dowiemy się dużo ciekawych wiadomości na temat spożywania produktów, które są nam potrzebne w sporcie. Znajdziemy tam, także gotowe przepisy na dania dla sportowców. Jeśli ktoś chce zrzucić trochę "kg" to znajdzie tam dużo dobrych rad np. ile kcal powinien spożywać w stosunku do swojej masy ciała, które produkty są najlepsze itp.

Druga książka to "Bieganie nie tylko dla żółtodziobów":






Bill Rodgers - osoba która wygrała czterokrotnie maraton bostoński jak i nowojorski, jest najsławniejszym biegaczem w Stanach Zjednoczonych. W niej można przeczytać wiele cennych rad jak zacząć biegania od zera.  Autorzy przekonują, że zawsze się znajdzie czas na to, by wyrwać się z domu na tą godzinkę, nawet jeśli jesteśmy bardzo zapracowani. W książce można przeczytać również o tym jak wiele daje bieganie. Możesz dowiedzieć się jakie stosować ćwiczenia które pomagają w bieganiu, w jaki odpowiedni strój i gadżety warto się zaopatrzyć oraz wiele innych przydatnych rzeczy.


Jeśli masz jakieś pozycje godne polecenia, napisz je w komentarzach na pewno się przydadzą osobą które to czytają jak   i mnie.


Wracając do biegania jutro zakończy się 10 tydzień treningów a już za tydzień debiutancki start w Biegu papieskim...



poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Waga drgnęła

Jakże łatwiej się biega kiedy kilogramy spadają. Zaczynając biegać ważyłem ok 95 kg teraz licznik wskazuje:
Ok 7kg mniej


Nie myśl, że to tylko dzięki bieganiu. Staram się jadać 5 posiłków o stałych porach i co najważniejsze ograniczyłem jedzenie słodyczy, fast foody i picia alkoholu. Wszystko w umiarkowanych ilościach. Staram się także jadać dużo owoców i warzyw wtedy nie ma mowy o uczuciu głodu. Jedząc mniejsze posiłki ale częściej czuje się zdecydowanie lepiej. Po 2 miesiącach regularne posiłki w połączeniu z bieganiem przynoszą zadawalające efekty. Jednym z postanowień na 2015 rok było zrzucić kilka kg, można powiedzieć że dużo już w tym kierunku udało się zrobić. Czekam na kolejne postępy o których będę na bieżąco informował.

niedziela, 12 kwietnia 2015

Czas na podsumowanie Marca

Drugi miesiąc mam już za sobą, biega się zdecydowanie łatwiej i widać także efekty w kg :-) O tym wspomnę w kolejnych postach

 

Miesiąc: marzec 2015

 Dystans: 84,86 km

Czas biegu: 7:59:50

Średnie tempo biegu: 10.6 km/h

Średni czas na km: 5:39 min/km

Spalone kalorie: 7830 kCal

Liczba biegów: 13

 

Wspominałem o zwiększonej intensywności, porównując moje biegi z miesiącem lutym moje nogi przebiegły 36 km więcej. Udało się poprawić tempo biegu na km a także minimalnie szybkość biegu


Każde z ćwiczeń poczynając od zwykłego biegu, podbiegów czy przyśpieszeń wykonuje mi się zdecydowanie łatwiej.  Patrząc na te 2 miesiące teraz wiem że potrzeba czasu aby przyszły efekty. Nie ma co się od razu zniechęcać z biegiem czasu przyjdą lepsze wyniki  - widzę to po sobie. 


Koniec marca to koniec 7 tygodnia moich przygotowań.

W kolejnych tygodniach intensywność wzrasta

Tak jak już pisałem, że pierwsze tygodnie to jeszcze spokojne biegi. Kolejne tygodnie przynoszą już coraz większą intensywność. Zwiększa się czas biegu, zamiast sprintów na płaskim dochodzą podbiegi. Podczas biegu dochodzą fartleki - to nic innego jak przyspieszenia o różnej długości.

Pogoda nie sprzyjała, górka którą pokonuje


Kiedy wziąłem pierwszy raz do ręki ten plan biegów widniały tam biegi na 60 min i 75 min. Pomyślałem ja to przebiegnę???. 6-tego tygodnia tj. 21.03.2015 przebiegłem swoje pierwsze 10km właśnie w czasie 60min. To co wydawało się wcześniej mało osiągalne stało się realne.

Bywały momenty na treningu, że już nie mam sił, szczególnie przy fartleka. Wszystko siedzi w głowie jak się przetrwa moment potem idzie już zdecydowanie łatwiej.

Nie będę więcej nudził tym co było, jeszcze podsumowanie marca i małymi krokami zbliżamy się już do teraźniejszości.

Miesiąc styczeń, luty - podsumowanie

Przyszedł czas na analizę moich początków.

 

Miesiąc styczeń nie będę rozpisałem bo to były tylko 4 biegi.

 

Miesiąc: luty 2015

 Dystans: 48.22 km

Czas biegu: 4:36:14

Średnie tempo biegu: 10.5 km/h

Średni czas na km: 5:43 min/km

Spalone kalorie: 4491 kCal

Liczba biegów: 11

 

Luty 2015 to pierwszy przepracowany pełny miesiąc do którego będę mógł się odnosić w przyszłych miesiącach w celu analizy moich postępów. Nie opuściłem żadnej jednostki treningowej czyli wszystko jak do tej pory idzie dobrze

 

 Od początku mojej przygody z bieganiem czyli 25 stycznia do końca lutego podsumowanie wgląda następująco:

Całkowity czas biegu od 25 stycznia do końca lutego -  07:42:20  min

Przebiegnięty dystans - 80.47 km

Spalone kalorie - 7464 kcal


                             

 

                            Zaczynając od pierwszego mojego biegu wygląda to następująco:

Styczeń 2015
Luty 2015





Wakacje Lanzarote - 2 tydzień przygotowań

                                       Jak tu utrzymać wagę i zmusić się do treningu - all inclusive

Udało się połączyć to wszystko zarówno posmakować lokalnych trunków i odbyć 3 treningi według planu. Kiedy większość spała w hotelu ja pokonywałem kolejne kilometry. Ta wyspa jest bardzo przyjazna dla biegaczy, bardzo dużo osób tam biega.





                            Promenada nad oceanem - przy takich widokach bieg to przyjemność

Mamy 22.02.2015 i 2 tydzień uważam za zakończony. Waga po pobycie może lekko poszła w górę ale max 1 kg. Wakacje minęły teraz będzie już zdecydowanie łatwiej.

sobota, 11 kwietnia 2015

Marzenia Napiego - przebiec 42 km 195 metrów

 Odbiegając chwilowo od treningów kilka słów o marzeniach.

Jestem tego zdania, że trzeba sobie stawiać wysokie cele aby była motywacja do ich zrealizowania. Ten maraton to szczyt marzeń do którego będę dążył. Żeby tego osiągnąć muszę małymi kroczkami pokonywać mniejsze dystanse. Także tak jak już pisałem zaczynam starty w zawodach od 5 km następnie stopniowo jak będę czuł się na siłach będę próbował sił na 10 km, 15km, 21km i maraton. To są plany kilku letnie. Myślę, że ten rok z racji tego, że jestem początkującym amatorem nastawiam się na biegi 5 i 10 km, na takie dystanse będę się w stanie przygotować.


piątek, 10 kwietnia 2015

Regularne bieganie



                                                         Poranne biegi = ładne widoki


Gdy już odbyłem pierwszy bieg postanowiłem, że będę biegał 3 razy w tygodniu: wtorek, czwartek i sobota. Dodatkowo w poniedziałki czas na siatkówkę aby nie zapomnieć jak się w nią gra. Z biegu na bieg rodziły mi się nowe pomysły. Postawiłem sobie pierwszy cel wystartuje w biegu ulicznym. W miejscowości gdzie mieszkam Lubin organizuje już niedługo 26 kwietnia bieg na 5,40 km na który postanowiłem się zapisać.
Po luźnym bieganiu postanowiłem poszukać jakiś treningów abym  mógł się choć trochę przygotować do tego dystansu. 10.02.2015 zacząłem plan treningowy, który obejmuje 15 tygodni i jest przeznaczony dla ambitnych początkujących którzy biegają już przynajmniej pół roku. Pomyślałem, od mojego pierwszego biegu minęło 2 tygodnie a ty zaczynasz taki trening. Pierwsze 2 tygodnie zaczynały się spokojnie - we wtorki 15, 20 min spokojnego biegu, czwartki podobnie + kilka przyśpieszeń, soboty to będą najdłuższe biegi ale w tym okresie były 25 i 35 min. Na okres 14-21.02 zaplanowany mieliśmy razem z żoną i znajomymi wyjazd na wakacje na Lanzarote. To był jak do tej pory najcięższy okres a to dopiero 2 tydzień. Więcej w kolejnym poście.



Bieganie - wszystko zaczęło się od ??


Witam wszystkich na moim blogu na którym chciałem Was zachęcić do aktywności fizycznej między innymi do biegania. Chciałem na własnym przykładzie pokazać jak to się zaczęło i na bieżąco opisywać starty, treningi postępy itd.


Wracając do tytułu postu to już rozwijam temat.

Od kilku lat regularnie trenowałem siatkówkę w tym roku z przyczyn głównie zawodowych musiałem odpuścić. Brak ruchu do którego byłem przyzwyczajony spowodował wzrost wagi która zbliżała się do 100. Noo max było chyba 95kg przy 180 cm wzrostu. Źle czułem się z tą wagą (te boczki!!!) cały czas myślałem, że muszę co zacząć robić siłownia, bieganie itd. Głownie kończyło się na myśleniu bo wracając z pracy po 18 nic się nie chciało.

Pierwszy krok zrobiłem na zakupach będąc w sklepie sportowym kupiłem spodnie do biegania (zbliżała się zima więc nie ma w czym biegać), bluzę, czapkę, rękawiczki i buty już posiadałem. Zakupy zrobiłem jeszcze w 2014 r. Teraz brakowało tylko zapału. Żona tylko podgadywała po co ci ten strój itp.

Myśląc o postanowieniach na nowy rok 2015 pomyślałem na 30-tke zacznę biegać .

 Po kilku tygodniach pewnego mroźnego dnia a dokładnie 25.01.2015 ruszyłem do pierwszego treningu. Dokładnie biegłem 30 min robiąc 4,84 km (korzystam z aplikacji sports-tracker).

                                            foto z pierwszych treningów, warunki nie zachęcały