Jedno z marzeń właśnie wczoraj stało się faktem, udało się pokonać dystans 21km i ukończyć pierwszy w życiu półmaraton.
Pierwszy raz biegłem w biegu gdzie startowało 7500 zawodników i muszę powiedzieć robi wrażenie taka grupa ludzi. Czas na start i ustawienie w swoich strefach czasowych, zapisałem się wcześniej na czas 2g i myślałem, że jest możliwość na starcie stanąć na 1:50 jednak się nie udało. Początek był zatem szybki bo chciałem dogonić grupkę która biegnie na czas 1:50. Pogoda była bardzo korzystna dla biegających i biegło się bardzo dobrze. Pierwsze 5 km czuję się dobrze i czas 25:52, bardzo liczna rzesza kibiców mobilizuje na trasie. Ciężko opowiedzieć co się czuje na trasie ale były to niezapomniane emocje. Mijają kolejne km i po 10 czas 51:24. Myślę, jest dobrze tylko czy uda mi się utrzymać tempo, patrząc na ludzi którzy dopingują na trasie nie czuć było zmęczenia.
Mijam 15km i 1:16:53 do mety zostało już tylko 6km czuję się nadal dobrze. Widzę już tablicę z km meta już coraz bliżej. Ostatni kilometr bięgnę ile sił w nogach, tłumy ludzi zgromadzonych na mecie, ostatnie metry i KONIEC.
Czas 1:46:22
Miejsce 2376
Średnie tempo- 5:02 km/h
Czas jak na debiut był dla mnie miłym zaskoczeniem.
niedziela, 21 czerwca 2015
niedziela, 14 czerwca 2015
Czas podsumowań - maj 2015
Maj to 4-ty miesiąc przygody z bieganiem. Z miesiąca na miesiąc intensywność wzrasta co widać w przebiegniętych kilometrach. Pogoda sprzyja więc biega się zdecydowanie lepiej. Przedstawia się to następująco:
Miesiąc: maj 2015
Dystans: 160.2 km
Został tylko tydzień i już w najbliższą sobotę start w półmaratonie. Najtrudniejszy start w tym roku, bo jeszcze takiego dystansu nie pokonałem. Dzisiaj długie wybieganie i tydzień przed startem trochę spokojniejszy w bieganiu ale nie w pracy.
Miesiąc: maj 2015
Dystans: 160.2 km
Czas biegu: 14:05:55
Spalone kalorie: 14523 kCalLiczba biegów:15
Został tylko tydzień i już w najbliższą sobotę start w półmaratonie. Najtrudniejszy start w tym roku, bo jeszcze takiego dystansu nie pokonałem. Dzisiaj długie wybieganie i tydzień przed startem trochę spokojniejszy w bieganiu ale nie w pracy.
niedziela, 7 czerwca 2015
Trzebiatowska 10-tka ukończona
Po 2 dniach odpoczynku na plaży przyszedł czas na bieg, który odbywał się w pobliskiej miejscowości. Na start przyjechaliśmy o 15 aby jeszcze odebrać pakiet startowy. Bieg miał odbyć się o 16. Liczba uczestników przerosła ororganizatorów, numerek otrzymałem po godzinie stania w kolejce. W trakcie zapisów bieg przeniesiono na 16.45. W końcu ruszyliśmy, na starcie ok 270 zawodników. Najwiekszym rywalem był upał, dominował na całym odcinku trasy. Po 5km było wiadomo, że nie ma szans na życiówkę. Kolejne kilometry były coraz trudniejsze. 9 km dosyć stromy podbieg do centrum miasta i już tylko został kilometr do stadionu gdzie była meta. Jeden z trudniejszych km jak do tej pory, ale się udało. Czas 46:53 i 94 pozycja. Po biegu i w trakcie mieli co robić ratownicy medyczni bo nie wszyscy dobrze znieśli ten upał.
poniedziałek, 1 czerwca 2015
Nieprzewidziany start
W czwartek wyjazd nad morze i ostatni wypoczynek przed zbliżającym się intensywnym sezonie w pracy. W pobliskiej miejscowości organizowany jest bieg na który zdecydowałem się zapisać.
Na co dzień nie bywa się w tamtych stronach więc czas na start w zachodniopomorskiem. Start w Mrzeżynie, meta w Trzebiatowie. Teraz czas na 2 treningi i w sobotę walczymy z kolejną dychą.
Kolejny sprawdzian na dystansie 10 km |
Subskrybuj:
Posty (Atom)