Pogoda nie sprzyjała, górka którą pokonuje |
Kiedy wziąłem pierwszy raz do ręki ten plan biegów widniały tam biegi na 60 min i 75 min. Pomyślałem ja to przebiegnę???. 6-tego tygodnia tj. 21.03.2015 przebiegłem swoje pierwsze 10km właśnie w czasie 60min. To co wydawało się wcześniej mało osiągalne stało się realne.
Bywały momenty na treningu, że już nie mam sił, szczególnie przy fartleka. Wszystko siedzi w głowie jak się przetrwa moment potem idzie już zdecydowanie łatwiej.
Nie będę więcej nudził tym co było, jeszcze podsumowanie marca i małymi krokami zbliżamy się już do teraźniejszości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz