poniedziałek, 18 kwietnia 2016

9 PKO Półmaraton Poznań - udany weekend


W sobotę w godzinach popołudniowych wraz z żoną przybyliśmy do Poznania. Od samego początku było deszczowo i tak już zostało do niedzieli. Odbiór pakietów odbywał się bardzo sprawnie, wszystko było dobrze zorganizowane. Pakiet był udany, przede wszystkim koszulka i torba. Pogoda nie sprzyjała spacerom, więc kolacja na mieście i czas na spanie. Z rana pobudka o 6 na śniadanie, a deszcz jak  padał, tak padał dalej. Zostało 40 min to startu i czas na rozgrzewkę, trochę biegania, rozciągania i trzeba gonić do ustawienia w swoją strefę. Ustawiam się blisko baloników na czas 1:40. Liczba startujących robi wrażenie co pokazuje jak bieganie staje się popularne. Ruszyliśmy, jest dość tłoczno i mam w zasięgu wzroku "zająca" na 1:40. Pierwsze 5 km i czas 23:43. Trasa miejscami z wielkimi kałużami, cały czas pada deszcz. Staram się trzymać zakładane przed biegiem tempo ok 4:44. Kolejne kilometry lecą i zbliżamy się do 10 km i czas 47:20. Powoli oddalają się białe baloniki z czasem a ja nie staram się ich gonić. Biegnę swoim tempem patrząc na zegarek. Na trasie dużo ludzi, którzy kibicują mimo tak złej pogody :-) W głowie dużo myśli czy uda się utrzymać tempo itp itd. 1:11:06 z takim czasem mijam 15 km, zmęczenie już jest dość duże ale meta coraz bliżej. Końcowe kilometry to bardzo długa prosta aż do mety. Na 17-18km biegu mija i rozpoznaje mnie jeden z biegaczy który prowadzi swój profil na facebooku "Od zera do Maratończyka" i przybijamy sobie piątkę. Nigdy się wcześniej nie widzieliśmy tylko kliknęliśmy na swoich stronach "lubię to", jak on mnie wypatrzył w tym tłumie :-) Super uczucie :-) Co raz mniej sił i 20 km z czasem 1:34:52. Gnam ile sił i z 500m do mety mijam baloniki na 1:40 !!! Wpadam na metę i zegarek wskazuje 1:39:31, udało się !!! Życiówka poprawiona drugi raz w tym roku, teraz o 3min49sek. Nie wiem dlaczego ale patrząc na zegarek przebiegłem 21,350 hmm. Miejsce Open 1977 a w kategorii M30 - 814. Do mety dobiegło ponad 11 tys biegaczy.

12 tydzień przygotowań do maratonu zakończony. Już tylko zostały 4 tygodnie :-) 13 tydzień przetrwać i będzie dobrze (w tym tygodniu czas na 32 km).

Przed startem już cały mokry.



Udany bieg !!!



2 komentarze:

  1. brawo Ty! mimo deszczy pko polmaraton był udany.

    OdpowiedzUsuń
  2. no trudno , aby bieg PKO w poznaniu nie był udany :)

    OdpowiedzUsuń